Len – czyli niezbędnik letniej kapsułowej garderoby
Len trochę zapomniany, w ostatnich latach wraca do łask. Nic dziwnego, to szlachetna tkanina o wielu zastosowaniach, z bardzo długą historią. Len był stosowany już ok. 7000 lat p. n. e., a do dzisiaj w rejonach o gorącym klimacie – Afganistan, Indie, czy kraje północnej Afryki – jest jednym z najbardziej popularnych materiałów, z których produkuje się odzież. Wytwarzany jest z włókien lnu pospolitego – jest więc naturalny, przepuszcza powietrze i szybko odprowadza wilgoć. Świetnie nadaje się do produkcji letnich marynarek, kamizelek, sukienek czy spodni. Gniecie się? Może i tak, ale w szlachetny sposób i jest niezbędnikiem w letniej garderobie kapsułowej 😉
Jako dziecko lnu nie lubiłam, rodzice zmuszali mnie do noszenia rzeczy z tego materiału. Jest dość sztywny, a grubsze sploty mogą być niezbyt miłe w dotyku. Ale tkanina tkaninie nie równa. Rzeczy z cienkiej przędzy są miłe w dotyku, lejące się i doskonale układają się na ciele. Dlatego z wiekiem doceniłam walory lnu. Uważam, że jest bardzo elegancki i dodaje szyku letnim stylizacjom. Może nie nadaje się na wieczorną galę, ale na co dzień do pracy – jak najbardziej! I nie ugotujesz się w nim 😉
Najbardziej cenię len za to, że jest zimny w dotyku i nawet w największe upały czuję się w nim komfortowo. Odprowadza wilgoć lepiej niż bawełna, więc jest bardziej higieniczny i zawsze suchy. Jest też dobrym rozwiązaniem w środowisku korporacyjnym, gdzie panuje sztywny dress code i nie można zrezygnować np. z marynarki. Do tego jest bardzo wytrzymały i na długo zachowa swoje walory estetyczne. A jak już pisałam na blogu (TUTAJ) wolę inwestować w dobrej jakości rzeczy, żeby posłużyły mi jak najdłużej.
Foto: Martyna Jeleniewska
Kamizelka – Massimo Dutti
Jeansy – Massimo Dutti
Torebka – Batycki
Klapki – Venezia
Pasek – Kazar
Bluzka – Solar (nie znalazłam online, podobne TUTAJ)
(psst… pasek jest męski, podkradłam z szafy swojego faceta 😉 )
Lniana kamizelka, która gra pierwsze skrzypce w dzisiejszej stylizacji, to klasyka. Świetnie zagra z ołówkową spódnicą czy sukienką lub garniturowymi spodniami i białą koszulą. Jest elegancka, ale pasuje też do jeansów, dlatego to dobry element kapsułowej garderoby. Stworzysz z takim ciuchem mnóstwo świetnych stylizacji, a jeśli pracujesz w korporacji, będziesz szykowna nawet w największe upały.
Ja zestawiłam tę lnianą kamizelkę z jeansami, klapkami, białą bluzką i klasyczną torebką. Stworzyłam dla siebie stylizację casualową, na spotkanie z koleżanką. Zamień klapki na szpilki i już możesz pędzić na bardziej formalne spotkanie. Zamiast jeansów załóż ołówkową spódnicę lub eleganckie spodnie i spokojnie możesz pokazać się szefowi. Możliwości jest mnóstwo. Uwielbiam tak uniwersalne ciuchy, ich siłą jest właśnie prostota, a z mody pewnie nie wyjdą nigdy.
Co sądzisz na temat lnu? Wybierasz rzeczy z tego materiału, czy preferujesz inne tkaniny? Stawiasz na klasyczne rozwiązania, czy preferujesz bardziej szalone podejście do mody?
***
Ściskam!
Hania
Też uwielbiam len 👍 super wygląda 👌
Lniane rzeczy dopiero w tym roku zagościły w mojej szafie i zastanawiam się, dlaczego dopiero teraz. Bo sprawdzają się idealnie, zarówno na co dzień, jak i podczas dłuższych podróży. A na wyższe temperatury są wprost idealne, bo zapewniają komfort i przewiew.
Lubię len, ale w tej chwili mam tylko koszulę z jego domieszką. Czy gniecie się w szlachetny sposób? W jej przypadku bym dyskutowała, ale może to być wina tej domieszki 😉 Na pewno bardzo ją lubię i świetnie się sprawdza w pracy w upalne dni 🙂
Ja z lnu niczego w garderobie nie mam, tak samo jak i niczego do tego materiału nie mam 🙂 Poza tym jestem pod wrażeniem zdjęć i tego, jak aleje Marcinkowskiego potrafią się ładnie prezentować jako tło. Pięknie!
Czyli osiągnęłyśmy zamierzony cel z Martyną 🙂 Chciałyśmy pokazać, że Poznań jako tło jest równie dobry co stolica, Kraków, czy Wrocław 😉 Bardzo Ci dziękuję w imieniu swoim i fotografki 😉
Mnie len strasznie drapie 🙂
Wszystko zależy od wykorzystanej przędzy. Nie warto się zrażać! Len potrafi być miły w dotyku 😉
Rzeczywiście len jest idealny na lato, zwłaszcza w tym roku, bo upały nam doskwiera. Jego dwa minusy to jego dostępność i cena.
Pamiętam, że raz miałam coś z lnu i materiał nie był dla mnie zbyt przyjemny. Wolę bawełnę 🙂
To prawda, że len potrafi być niemiły w dotyku, ale wszystko wszystko zależy od przędzy.
Świetna stylizacja, a doskonałe zdjęcia jeszcze bardziej podkreślają jej walory. Również zgodzę się z tym, że ubrania z lnu są wyjątkowe i mogą prezentować się fenomenalnie. Idealnie to udowadniasz! 😉
Dziękuję <3
Uwielbiam len! Naturalny, delikatny i przewiewny! Co do żakietów lniany, najgorszą zmorą są syntetyczne podszewki 🙁
Trzeba szukać z jedwabną lub wiskozową podszewką. Niestety masz rację, podszewka może zrujnować świetny ciuch.
Jak dotąd nie zwracałem uwagi na właściwości lnu, poza tym, że tkanina jest „zimna”, co jest dużym plusem na obecną pogodę. Świetnie napisane, dzięki zwrócę na to uwagę przy najbliższych zakupach z żoną 🙂
Kiedyś miałam cudowną lnianą spódnicę, którą wszyscy ode mnie pożyczali. Jednak ostatnio nie mogę znaleźć nic co by było dobre jakościowo i ładne z lnu. Może słabo sprawdzałam.
O tak 😉 Len to zdecydowanie materiał który świetnie sprawdza się w upalne dni 😉 a Twoja stylizacja świetna 😉
Cudowne zdjęcia! Piękny blog! Będę zaglądać <3
agnesssja.blogspot.com
Dziękuję <3 Bardzo mi miło i cieszę się, że się podoba ☺️
Wydaje mi się, że nigdy nie miałam nic z lnu. Hmmm…może faktycznie warto się rozejrzeć.
Klapki super! Gdyby tylko grubszą podeszwę miały…
Nigdy nie miałam nic z lnu, a już od dawna chcę sobie coś kupić. Tylko nie umiem znaleźć nic na tyle ładnego, by to kupić xd
Pozdrawiam!
Problem też w tym, że rzeczy z lnu potrafią być bardzo drogie i często trzeba ich szukać wśród marek premium. W sieciówkach raczej się tego materiału nie spotyka, a jeśli już, to w limitowanych kolekcjach specjalnych. Np. H&M czasami widzę, że ma w swoim asortymencie rzeczy z lnu, ale to często jest Conciuos Collection i bardzo wysoka cena.
Fajna stylizacja
Len to bardzo piękny i komfortowy materiał, jak dla mnie ma jedną podstawową wadę – okropnie sie mnie :/ Ale cos za coś 😀
Świetna stylizacja 🙂
Fakt, gniecie się. Ale robi to z wielką gracją 😉
Rewelacyjna stylizacja! 🙂
Bardzo Ci dziękuję 🙂